niedziela, 15 listopada 2020

A w gałęziach już listopad cicho śpiewa...

 

Wiatr kołysze lekko drzewa,

a  w gałęziach już listopad

cicho  śpiewa.

Narodowe wielkie święta...

 Chwile chwały, bohaterów

chcę pamiętać.

 

Widzę tłumy na ulicy,

a ulica głośno krzyczy.

Prosto w niebo,

jak rakiety  lecą race,

 chociaż chciałabym inaczej.

Cóż ja znaczę...

 

Dziś  na ustach Bóg, Ojczyzna,

 moja Wiara i patriotyzm

na sztandarach.

Honor, duma oraz  zamęt...

Noszę w  sercu smutek czarny

 jak atrament.

 

Bo ja jestem, proszę pana,

niespokojna.

Wśród znajomych, na ulicy

słyszę: Wojna!

 

Tak, ja jestem, proszę pani,

niespokojna.

Wieczór piękny, noc upojna,

ale wojna...

 

Nie bój się, maleńka moja,

ja pochwycę każdą racę,

zanim ty wybuchniesz płaczem.

 

Bóg i honor na sztandarach,

a nad nimi jak w oparach

moja Wiara.

 

W noc tę straszną, niepojętą,

szukam duchów tych, co w chwale

nam zwracali

wolność

 świętą.

 

11 listopada 2020 r.

 











25 komentarzy:

  1. Och, Kalipso, potrafisz szarpnąć do głębi w jakże wysublimowany sposób. Na dodatek takie jesienne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ewo. Dzisiaj znowu byłam w lesie. Czuć ostatni oddech jesieni.

      Usuń
  2. Powtórzę za Anią. PRZEJMUJĄCY jest twój wiersz.
    Umieść go na fejsie będziemy udostępniać, a może już umieściłaś?
    Zdjęcia niezwykle wymowne, psiurek z listkiem miłorzębu w kształcie serca, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przejmujacy niewatpliwie, tez nysle,ze powinnas gdzies ten wiersz udostepnic wiekszej liczbie osob, moze do tych, ktorzy prowadza te wojne przemowi...oj wiem, ze to zludne marzenie, ale moze jednak do jednego, moze do dwoch.
    Bog, honor, ojczyzna, patriotyzm wszystko to sie zdewaluowalo, zawlaszczone przez niewlasciwych ludzi, w niewlasciwy sposob, musze sie przyznac, ze bardzo uwazam, by takich slow nie uzywac. Boje sie, ze uzna sie mnie za jedna z tamtych..brrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Grażynko. Chyba umieszczę go na fb.
      Jest tak jak piszesz. I doszło do tego, że ludzie wstydzą się mówić o swoim patriotyzmie, bo to słowo źle się kojarzy. Trudno się z tym pogodzić.

      Usuń
  4. Dziękuję Wam wszystkim za komentarze. Tak ten wiersz wypłynął ze mnie, bo nie mogę pogodzić się z tym modelem patriotyzmu, w którym wzniosłe hasła są jak używane przez pół roku maseczki, w którym jest przemoc i groźba. Jest tak, jak napisała Grażynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie moge pogodzic sie z tymi wzniesionymi skosnie do gory rekami w hitlerowskim pozdrowieniu. I to maja byc reprezentanci narodu tak bardzo doswiadczonego przez prekursorow takich pozdrowien.

      Usuń
    2. Tego to nie można niczym tłumaczyć. To ignorancja i głupota.

      Usuń
  5. Niepodległość boli. Po tylu latach wstyd i strach, zdewaluowane, zdeptane wartości :( ... też chcę Twój wiersz na fb ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ci, którzy depczą te wartości, uważają się za spadkobierców naszych bohaterów:(
      Ewuś♥

      Usuń
    2. Wspaniały wiersz i piękne jesienne zdjecia - pozdrawiam Kalipso serdecznie

      Usuń
    3. Dziękuję i równie serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Kalipso, jak Ty to robisz?
    Cała się trzęsę w środku po przeczytaniu Twego wiersza.
    Tak niewiele słów, a tyle metafor, obrazów, odniesień...
    Cudowny. Jak i Ty cudowna, i Twój las.
    Dziękuję, że mogę Cię czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Igomamo, odkryłam Twój komentarz i odebrałam jak prezent spod choinki:)
      Dziękuję za miłe słowa. Wzajemnie:*

      Usuń