poniedziałek, 23 maja 2016

Tygrys-maj i goście

Biegnie dziewczyna lasem. Zieleni się jej czas...
Oto jej włos rozwiany, a oto - szum i las!

Od mrowisk słońce dymi we złotych kurzach - mgłach.
A piersi jej rozpiera majowy, cudny strach!

Śnił się jej dzisiaj w nocy wilkołak w głębi kniej,
I dwaj rycerze zbrojni i aniołowie trzej !

Śnił się jej śpiew i pląsy i wszelki ptak i zwierz!
I miecz i krew i ogień! Sen zbiegła wzdłuż i wszerz!...

A teraz biegnie w jawę, przez las na lasu skraj -
A za nią - Maj drapieżny! Spójrz tylko - tygrys-maj !...


Kiedy nadszedł tygrys-maj, świat ciągle wirował, chociaż ja trwałam w tym samym miejscu. Cały czas coś dopinałam, łapałam za sznurki, wpadałam w otchłanie rozpaczy. Aż w końcu wyjrzałam przez okno i włożyłam głowę w chmurę. A była to chmura zieleni. Odetchnęłam, westchnęłam, wciągnęłam głowę do środka. Pomyślałam, że jakoś to będzie.
 A potem przyjechały Maria i Grażyna. I kto by pomyślał, że to takie gaduły:) Przesympatyczne, kochane gaduły! Wspólny czas minął nam szybko. Zaliczyłyśmy Noc Muzeów, odwiedziłyśmy skansen kurpiowski. Rozmawiałyśmy o życiu, blogach, trochę o Was.
Dziewczyny, dziękuję za Wasze odwiedziny, ciepło, uśmiechy i prezenty.
Dzisiaj miałam czas, żeby trochę pomyśleć o Waszej wizycie tutaj. Trudno mi było uwierzyć, że to się naprawdę wydarzyło:) 
Więcej relacji zdawać nie będę, bo wiem, że Maria już coś napisała o swojej wielkiej podróży. 

Poniżej chmura zieleni
Maria ogląda stroje kurpiowskie.
 Grażyna w galerii.
Na terenie skansenu było pełno ślimaków.
Dyńptaki:) Dostałam.
 I takie trzy stwory (jakby pingwiny)  też, ale pozostałe zabłądziły w naszych domowych labiryntach i tylko jedna Pusia może je odnaleźć...
Eleganckie piórniki od Grażyny  - dwa z trzech, bo  jeden gdzieś w zakamarkach plecaka:)
Więcej nie pokażę, bo słodycze zjedzone, a resztę potiomkinie rozszabrowały:)


41 komentarzy:

  1. I jeszcze raz dziekuje za wszystko, mile pogoduszki, cieple przyjecie, Noc Muzeow, skansen kurpiowski w Nowogordzie...i ciagle trwam w zachwycie nad Wasza rodzina!!a zupe ogorkowa tez wspominam, zaluje, tylko,ze myslac o podrozy nie poprosilam o dokladke! Siskam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażyna, to wpadnij jeszcze! Będzie na wynos:)
      Ściskamy mocno:*

      Usuń
  2. Kalipso, to Ty jeszcze dodatkowo serwujesz ogorkowa? Dawaj adres, przyjezdzam! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pantero kochana, u mnie masz, co chcesz:)))

      Usuń
    2. nie kuś, nie kuś, bo Ci się cały Kurnik zleci :)
      fajny czas miałyście!
      i dobrze, fajne dziewczyny zasługują na to co dobre :)

      Usuń
    3. A pierogi z serem będą?

      Usuń
    4. Przylatujcie, Kurki! Wszystko będzie!

      Usuń
    5. Dobra. Mogę przywieźć ser.

      Usuń
    6. Hana, ser też Wam zrobię:)

      Usuń
  3. Tak, jak to fajnie, że wydarzyło się naprawdę :)
    Laurka na temat Ciebie i Twojej rodziny się pisze, nie będę się więc powtarzać ;)
    Jak się znajdzie interesujących rozmówców to trzeba się nagadać na zapas :)))Chrypę miałam jeszcze kilka dni po przyjeździe ;)
    Piękny ten wiersz, tygrys - maj powoli odchodzi, a czerwiec przyniesie ze sobą zapowiedź wakacji :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maria, no wydarzyło się i tak jakoś znowu czas pędzi. Zaraz będzie kolejne spotkanie:)))

      Usuń
  4. Wiersz wprawił mnie w prawdziwy zachwyt Czarodziejko słowa.
    Jestem świeżo po spotkaniu i wiem: wszystkie zbyt krótkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, to nie ja, to Leśmian! Teraz mi głupio, że nie podpisałam. Wiersz jest cytatem. Jaka tam ze mnie czarodziejka... Zwykła gapa!
      Krótkie, chociaż radosne są te spotkania. Wyjątkowe!

      Usuń
    2. Nie szkodzi, uwielbiam Leśmiana, a tego nie znałam i też się wstydzę.
      Tylko, ze wcale bym się nie zdziwiła gdyby był Twój.

      Usuń
    3. Ewa, cóz znaczy ten jeden wiersz przy tym wszystkim, co przeczytałaś i znasz...
      Ja tak niestety nie umiem, ale pogodziłam się z tym:)

      Usuń
  5. Wiersz czarodziejski, malujesz słowami piękne obrazy Nimfo z Ogygii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nimfa z Ogygii siedzi teraz cała w pąsach ze wstydu, że wprowadziła wszystkich w błąd. Niechcący zupełnie. Pochyły druk miał oznaczać, że to cytat. Przepraszam:* Chciałabym takie piękne wiersze pisać...

      Usuń
    2. Och, Nimfo, ten jest cytatem z Leśmiana, co nie zmienia i tak tego, ze jesteś malarką i pięknie piszesz, i na wiersze czas przyjdzie, jeśli jeszcze nie nadszedł.

      Usuń
    3. Owieczko, ten czas chyba minął. Dziękuję:)

      Usuń
    4. Zatem jest nadzieja...

      Usuń
  6. I mnie wiersz się podobał i spotkanie ciepłe serdeczne kobiet. I będę się powtarzać" masz dar słowa, piękne są Twoje myśli które przekładasz na słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ela, ten wiersz też mi się podoba, bardzo. Piękny jest. Napisał go mistrz poezji, nie ja, nie ja... To właściwie fragment wiersza "Zmory wiosenne" Leśmiana.
      Ściskam:*

      Usuń
  7. Że tak tylko westchnę eeeechchch ! ... ma rację Grażyna w swym zachwycie nad Waszą Rodziną :) Piękne prezenty dostałaś !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachwyty nad wierszem, jak mniemam:))) Ech, to cytat...
      Grażyna jest baaardzo wyrozumiała dla nas:)
      Co spojrzę na te prezenty, to się uśmiecham do tych, co je dali. Pamiątki:)
      Ściskam:*

      Usuń
    2. A nie, nie wzdychłam do wiersza ;) Wzdychłam z żalu do tego, żem taka zarobiona ! A co do wiersza, to myślę, że gdyby on był Twoim dziełem, to byłby jeszcze piękniejszy :) Nic a nic nie mniejszaś od Leśmiana !
      :*

      Usuń
    3. Cóż Leśmian... Hrehre:)
      Odpoczywaj!
      :*

      Usuń
  8. Kalipso, poezja, proza, wrozko TY.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezasłużone to wszystko, niestety...
      Ściskam serdecznie:*

      Usuń
  9. wiersz faktycznie piękny, doczytałam, że Lśmiana :) dzięki wizycie Marii dowiedziałam się, w jakich pięknych okolicach mieszkasz! a wiesz, że mam tam rodzinę? ale jakoś nigdy nie wybrałam się z wizytą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leśmiana było, ale się zgubiło e przy publikacji :(

      Usuń
    2. Elaja, to czas najwyższy!
      Okolice rzeczywiście są piękne. Warto tu przyjechać. A u mnie ogórkowa...:)))

      Usuń
  10. Czarujesz słowami jak Leśmian i już się nie sumituj! Dyniaki i piórniki - ach!
    Mam wrażenie, że blogowe życie przyspiesza i intensywnieje! I nie chodzi mi o to, że wyszło do realu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech...:)
      Intensywnieje, relacje się zacieśniają. A z tym realem to też zaskakujące - widzisz człowieka pierwszy raz, a czujesz się, jakbyś go dobrze znała. No i okazało się, że świat rzeczywiście jest malutki:)

      Usuń
  11. Tygrys maj pelen atrakcji :)
    Niech zyje Blogger :)
    Sciskam mocno :***

    OdpowiedzUsuń
  12. Kalipso, jesteś jak Leśmian, albo i lepsza, nie sądzę by on potrafił gotować ogórkową. ;))
    Kury znajo sie na tym co dobre, jak mówio że talent jest, to jest. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak też nie za bardzo tę ogórkową... Ale Kury łaskawe som i dobre:)))

      Usuń
    2. Mówio, że talent...
      :*

      Usuń

  13. Wiersz piękny, ale za sześć pierwszych Twoich zdań - dzięki! Bo się w nich odnalazłam ;)

    OdpowiedzUsuń