Koszule uprasowane, reszta też przygotowana. W kolejny rok szkolny ruszamy wszyscy z nadzieją. Na razie jest tajemnicą, jak te włoskie, ukwiecone okienka.
Na razie wszystko będzie kojarzyć mi się z Włochami. Wchłonęłam w siebie zbyt wiele żaru spod włoskiego nieba i pięknych widoków, żeby było inaczej.
A ilustracją niech będą fotki z Salerno. Chciałabym tam kiedyś wrócić.
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pierwszy dzień mam za sobą.
UsuńFajowsko że te Włochy tak cię wypełniły, niech ci ich starczy jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńSzkolne tajemnice niech się okażą sympatyczne a nawet fascynujące!
W każdem bądź razie trzymej się Kalipso i niech się ten szkolny rok za bardzo nie przygniata ;)
Na obrazku cytrynowy Dali? :D
I Polacy sa wszędzie😀
UsuńTrzeba się jakoś rozpędzić:) Wiadomo, że za rogiem same niespodzianki. Będę się trzymać:)
UsuńA na obrazku może być cytrynowy Dali. No pewnie:D
Dora, wszędzie, wszędzie Polacy:D A ta część miasta trochę jak warszawska Praga.
OdpowiedzUsuń