środa, 4 września 2024

Spływy kajakowe - Krutynia i Dunajec

Początek września jest bardzo męczący. Dużo emocji i wysiłku. Muszę to wszystko odsypiać, a z tym to różnie bywa. Powoli się rozpędzam. Poza tym szukam ciekawych szkoleń, przeglądam zdjęcia, gotuję obiady i takie tam:)
 W ostatni sierpniowy weekend żegnaliśmy się z wakacjami, płynąc Krutynią. To rzeka spokojna. Z kajaka można oglądać sielskie krajobrazy i tęsknić do spływów Czarną Hańczą. 





Rodziny łabędzi też były. Niestety, nie uwieczniłam ich na zdjęciach.

Miło wspominam też czerwcowy spływ Dunajcem. 







I górskie strumienie.











3 komentarze:

  1. Wody wody dla ochłody ;)
    Dzięki za wodę, w tak pięknej oprawie na dodatek :)
    U nas tyż piecze niemiłosiernie, nie pamiętam w ogóle upałów na początku września, z reguły bywało tak, że był przeskok od słonecznego sierpnia w wrześniową pluchę.
    Krutynia podobna do Oławy, jednakoż górska woda najciekawsza ;)
    Kiedyś, bardzo dawno już, spływałam Dunajcem ale na tratwie, mile wspominam.
    Życzę Tobie i sobie też, aby wrześniowe słońce przestało tak prażyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda bardzo uspokaja i zachwyca. Mam nadzieję, że popłyniesz jeszcze jakąś rzeką. Może Krutynią:)
      Dzisiaj upał był nie do wstrzymania.

      Usuń
    2. Odrą mogę sobie popłynąć na spacerowym statku ;) do kajaka to moje nogi nie dadzą rady wsiąść a tym bardziej wysiąść, musieliby mnie z niego wytrzepać hehehehe

      Usuń