I poszedł za blaskiem gwiazdy minionych świąt, odprowadzany hukiem petard i piskiem zalęknionych zwierząt. Wygnaniec. Przyniósł wojnę, choroby, inflację. Nieliczni spojrzeli za nim z wdzięcznością, łagodnie, tuląc w sercu radość, którą im dał. „Nie był taki zły” – szepnęli. A większość patrzyła na błyski, które zwiastowały nadejście Nowego. Przybył cygański król, ubrany w złotogłowie, z podarkami za pazuchą. „Ja wam dam! Dam ja wam!” - wołał radośnie. „Bierzcie nadzieję, marzenia, złudzenia. Planujcie!” - przyzwalał dobrotliwie. I ludzie brali. I biorą. A on hojny. Dużo ma niespodzianek.
Za rok pójdzie jako wygnaniec na cmentarzysko Czasu.
Kolejne lata mijają coraz szybciej i chyba są coraz trudniejsze. Kiedyś myślałam, że z upływem lat wcale się nie zmieniam. Teraz widzę, jak bardzo się zmieniłam. I nie chodzi o odbicie w lustrze.
Sylwestra spędziliśmy rodzinnie, tuląc psa, który dygotał ze strachu. Kot wyruszył w południe na swoje włóczęgi i jeszcze nie wrócił. Mam nadzieję, że dobrze się ukrył, że przyjdzie rano. Wyglądam za drzwi co jakiś czas, wołam. A na FB kolejne wpisy o ucieczce przerażonych zwierząt.
W domu pełno dekoracji, choinka piękna jak królewna, ciepło, przytulnie. W ogrodzie zielona trawa. Jutro najchętniej poszłabym siać. Jak Boryna. A to dopiero zaczął się styczeń. Cierpliwości mi trzeba jeszcze. A wydawałoby się, że tego mi nie brak.
A nowy rok niech będzie dobry. Może ułożą się trudne sprawy i uspokoją sny.
Rysio wrócił:)
<3
OdpowiedzUsuńmiało być serduszko
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serduszko. Dziękuję:)<3
UsuńTak było. Tak jest. Ja też myślałam, że nic się nie zmieniam, tam w środku. Aż nagle okazało się, że jestem zupełnie kimś innym. Szczęśliwego Nowego Roku 2023 ✌️❤️😘
OdpowiedzUsuńA jakie to zaskoczenie😀 Wszystkiego, co najlepsze, optymizmu, spokoju, samych pozytywnych zaskoczeń😘🍀❤
UsuńO jak dobrze Cię czytać, nie znikaj proszę, masz takie świetne pióro...
OdpowiedzUsuńcmentarzysko czasu, cudne określenie. jesteś mistrzem słowa i stwarzania klimatów, wszystko mi się podoba, jak dobrze, że Rysiek wrócił. Sciskam Was serdecznie...i niech ten Nowy będzie jednak lepszy
Grażynko, dziękuję. Ten post tak jakoś sam się napisał. Może i kolejne się napiszą:) A Rysiek porządnie mnie wystraszył. Uściski dla Ciebie i serdeczne życzenia:*
UsuńRysiu jako bydlątko grzeje znakomicie nowo narodzonego Chrystusika :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze żeś jednak skrobnęła na swoim blogu, jak zwykle po mistrzowsku serwujesz nam słowa. Są tak znakomite jak te świąteczne pierniki i ozdóbki!
W nowym roku życzę Ci przede wszystkim zdrowia bo to najważniejsze, ale zaraz potem czasu na pisanie! No i oczywiście niech się ułoży tak jak ma się ułożyć i sny będą spokojne!
Mania, oby się wszystko spełniło. Pamiętasz, o czym rozmawiałyśmy w wakacje we Wrocławiu? Sama wiesz. Niech będzie spokojnie. Sciskam:*
UsuńPamiętam, trudny i bolesny temat, niech będzie spokojnie!!!
UsuńChciałabym, żeby już było. Nowy rok, a więc jest nadzieja:)
UsuńJak to jest dobrze napisane... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Też pozdrawiam:*
UsuńUfff - to o minionym roku, chociaż dla mnie nie był zły, ale ogólnie rzecz biorąc, nie był fajny. Drugie ufff kieruję do Rysia. Fajną sukienkę ma lampa.
OdpowiedzUsuńA teraz ni z gruchy: ile lat mają teraz Twoje Dziewczynki?
To mówiłam ja, Hana. Nie wiem dlaczego jestem anonimem.
OdpowiedzUsuńJuż nie jesteś:) Sukienka na lampę to tak naprawdę peleryna dla dziecka. Rysio dziś odsypiał cały dzień... Nastraszył mnie.
UsuńA dziewczyny... Oj dużo, dużo:) Najstarsza ma prawie 15 lat, najmłodsza 11, średnia rok i kilka miesięcy od niej starsza.
boszszsz... tego się obawiałam. Że Twoje dzieci już prawie na studiach.
OdpowiedzUsuńDlatego moje koty nie wychodzą.
Ja się też tego obawiam:)
UsuńDobrego roku Kalipso!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego nowego 2023 roku, niech będzie lepszy od tego, który minął.
OdpowiedzUsuńNiech się sny uspokoią i trudnw sprawy naprawią. Zaraz wiosna, będziesz mogła posiać kwiateczki ♥
OdpowiedzUsuń